sobota, 29 marca 2014

Zabawa u Kasi

Jakiś czas temu brałam udział w zabawie zorganizowanej przez Kal32. Kasia wymieniała swoje przydasiowe zapasy na ... niespodziankę wykonaną przez osobę obdarowaną. Zaproponowała do wymiany mulinki a ze tego nigdy za wiele więc zapisałam się do dwóch zestawów. Zdjęcia mulinek pochodzą z bloga Kasi bo moje niestety przez przypadek usunęłam a już je wymieszałam ze swoimi.
w zamian wysłałam poduszeczkę na igły oraz szydełkowe podkładki. 

Dziękuję Kasiu :)))

sobota, 15 marca 2014

Lubię ...

... wykonywać specjalne zamówienia dla wyjątkowych osób. Zostałam poproszona o wykonanie okładki na przepiśnik oraz kartki. Miałam pełną dowolność a motywem przewodnim miała być babeczka. I tak oto powstał komplecik dla osiemnastolatki, która uwielbia gotować i piec.
Koperta również zyskała na urodzie, dzięki odbitej babeczce, podobna znalazła się również w środku kartki.
H na babeczce z zeszytu jest inicjałem jubilatki - Hani.
Zamawiająca była zadowolona więc ja również ;)))
Prace zgłaszam na słodkie wyzwanie w Klubie Twórczych Mam.

A teraz szaleństwo zakupowe :)) 
Pierwszy raz robiłam takie zakupy ale zaręczam z pewnością nie ostatni. Mam w planach zrobienie albumu dla Tymcia z pierwszego roku życia. Igunia ma dwa albumy, w których zapisywałam wszystko łącznie z datami jej poczynań. Z Tymulkiem już tego nie robiłam - praca i dom na głowie więc czasu brak. Ale mam nadzieję, że albumem sie jakoś zrehabilituję :)))
A co kupiłam? Całe mnóstwo wycinanek ze sklepu wycinanka
Dostawa wręcz ekspresowa - po dwóch dniach miałam przesyłkę mimo, iż zamawiałam imiona swoich dzieci co wydłuża czas realizacji. Gorąco polecam :)) Czekam jeszcze na papiery i biorę sie do roboty.
Do pokazania mam jeszcze mulinki z wymianki z Kasią ale poczekam aż moje drobiazgi do niej dotrą :))
Pozdrawiam serdecznie Edka. 




poniedziałek, 10 marca 2014

Zakładek czar :)))

Zakładki muszą być i koniec !!! Wiem, że papierowe książki powoli odchodzą na bok :( Ja jednak wolę ten stary model z "tamtych" czasów. Uwielbiam szelest kartek i ten zapach... A książka musi mieć zakładkę. A że moje dzieciaki lubią czytać (Tymek czyta po swojemu :) to powstały takie oto zakładeczki.

Na przekór prezentowane są w audiobooku dla dorosłych kobiet :))) Tylko drogie panie bez skojarzeń - "lektura" przedstawiona przez księdza dotyczy kobiet :))
 Wracając do tematu zakładki są całkowicie z recyklingu - z resztek po bluzce, pościeli, sukienki, filcu i futra od kaptura :)))
Na dokładkę zrobiłam jeszcze jedną potworniastą zakładkę z mottem dostosowanym do tego czerwonego gościa z boku :))) 
 Może motto trochę nietrafione ale ja wierzę, że są na tym dziwnym świecie osoby czytające dla przyjemności, które czytanie naprawdę wciąga :)))
Mam do wykonania jeszcze jedna zakładkę dla bardzo fajnego, młodego księdza. Założyłam, że ma być tematyczna tylko nijak nie mogę znaleźć wzorku z sutanną :) A może ją uszyć? Sama nie wiem. 

Miłej lektury życzę wszystkim zaglądającym. 
Pozdrawiam serdecznie Edka :)